-Już wstałam. - zawołałam schodząc po schodach.
-No wreszcie . Śniadanie czeka. - odpowiedziała Mama.
Położyła na stole miskę z mlekiem , a ja poszłam po łyżkę i płatki.
-Co dzisiaj planujemy ? - zapytałam siadając przy stole.
-Hmmm... dzisiaj Adrian ma dyżur przy sprzątaniu. Kamil pomoże tacie , a ty ... możesz umyć naczynia i jesteś wolna.
Uśmiechnęłam się i zaczęłam jeść. Szybko skończyłam i poszłam skontaktować się z Karolkiem. Nie chciałam korzystać z bransoletki , bo wtedy obudziłabym inne dziewczyny . Zdzwoniłam więc z komórki.Po paru sygnałkach Karolek odebrała.
-Hej ! - powiedziała Karolina.
- Siemka. Co dzisiaj porabiasz ?
-No nic. A ty ?
-Też nic
-To może wpadłabyś z dziewczynami do mnie po południu i zostałybyście na noc. Mamy tak dużo do obgadania.
- Spoko mi to pasi. Bransoletka ?
-Jasne.
-To pa.
-Pa!
Rozłączyłam się i czekałam aż bransoletka zacznie wibrować i pikać. Po chwili tak właśnie się stało.
-Hejka ! - powiedziała Ines.
-Chrrr..
Zśmiałyśmy się.
-Kto jeszcze śpi ? - spytała Milcia.
-Ja nie. - Odpowiedziała Paula.
-Moonia ? - zapytałam.
-Chyba tak. - odrzekła Paulininek.
-No , ale przejdźmy do rzeczy. Dziś o 15 u mnie w domu .
-Spoks.- odpowiedziałyśmy chórkiem.
-A potem zostajemy na noc. - dodałam
- Ja nie moge .- westchnęła Paula. - Dzisiaj musi przyjść ta cała Brazylijska Księżniczka.
-Och... szkoda.- zasmuciła się Karolek.
-A nie możesz wziąść jej ze sobą? - Spytała Ines.
-Noo. - poparłyśmy ją z Milcią.
-Dobry pomysł. - Ucieszyła się Paula.
-Ajć ! Muszę kończyć. -pisnęła Paulininek.
-Pa! - pożegnałam się i kliknęłam niebieski guziczek.
Załączyłam laptopa , ale nagle usłyszałam głos mojej mamy :
-Werka , Kamil ! Jedziecie ze mną na zakupy do Plazy ? - wołała.
Zbiegliśmy z Milkiem prawie równo.
-Jasne ! - krzyknęłam . Perspektywa zakupów mi odpowiadała.
-Tylko może byś się przebrała ! - Zaśmiał się Kamil.
Pobiegłam na górę i szybko włożyłam czarne rurki , koszulkę z JB , trampki za kostke i Czarny sweterek. Stanęłam przed lustrem i przeczesałam włosy. Następnie szybko pomalowałam się tuszem i błysczykiem , a potem zbiegłam na dół. Milek i Mama już czekali. Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu. W parę minut byliśmy w Plazie. Chodziliśmy po sklepach , przymieżaliśmy ubrania , kupowaliśmy to co nam odpowiadało, aż w końcu nie wiadomo skąd okazało się że już po 14.
-Szybko mamo ! - wykrzyknęłam. - Ummówiłyśmy się z dziewczynami.
Mama odłożyła spodnie . Zawołałam kamila i wyszliśmy ze sklepów. Pobiegłam do samochodu i szybko usiadłam zapinając pasy. Wyruszyliśmy z powrotem.
- Gdzie się umuwiłyście ?- zapytała Mama.
- Karolina zaprosiła nas do siebie na 15 , a potem mamy zostać na noc. Mogę ?
-Jasne , że tak. W sumie nic lepszego nie masz do roboty. - Odparła
Uśmiechnęłam się , a Milek zaczął opowiadać o treningu z siatkówki. W końcu podjechaliśmy pod dom. Wysiadłam szybko zabierając swoje reklamówki. Pobiegłam do pokoju. Spojrzałam na zegar - 14.27. Odetchnęłam z ulgą. Wyjęłam rzeczy z reklamówek. W sumie kupiłam ich dzisiaj 7. Czarną koszulkę z serduszkiem wyłożonym cyrkoniami , 2 pary spodni - czarne i fioletowe w kropki , Błękitny szal , Czarny , puchaty sweterek , Fioletową piżamkę z małpką i czarne kapcie . Spakowałam piżamę i kapcie do torby , a resztę rzeczy schowałam na półki. Zapukał mój brat.
-Właź ! - zawołałam.
-Masz to chyba twoje. - powiedział podając mi reklamówkę .
-Dzięks .
Kamil mrógnął i wyszedł. Wysypałam zawartość reklamówki na łóżko. Wypadł nowy tusz do rzęs , tonik i pomadka ochronna. Zapomniałam że to kupiłam. Schowałam rzeczy do szuflady i zeszłam na dół.
-Mamy jakieś ciastka czy coś ? - spytałam.
-Poszukaj w szafce. - odparł mi Tata.
Otwarłam szafkę i wyjęłam biszkopty i ciastka korzenne. Zadzwonił domofon.
-Po ciebie ! - zawołał Milek.
Szybko włożyłam ciastka do torby i wyszłam z domu gdzie czekały na mnie Ines , Milena , Paula i Moonia.
---------------------------------------------------------------------------------
Na dzisiaj to tyle jutro dokończe. Może nawet dzisiaj :)
Świetny rozdział. Czekam na ciąg dalszy. Może niedługo napiszesz książke ? ;3
OdpowiedzUsuń